czwartek, 5 kwietnia 2012

Niewolnicy w nauczaniu Jana Chryzostoma cz. 2

   Nauczanie Jana Chryzostoma koncentrowało się na rodzinie. Rodzinie - familia -  rozumianej zgodnie z prawem rzymskim, a więc takiej w której wszyscy podlegali władzy jednego pana domu - pater familias - czy to przez naturalne pokrewieństwo a więc poprzez więzy krwi, czy też w sposób sztuczny, przez czynność prawną rozumianą bądź jako przysposobienie lub kupno.
    Pater familias sprawował więc władzę nad żoną -manus, dziećmi - pater potestas, niewolnikami - dominica potestas oraz osobami wolnymi, formalnie należącymi do jego domu - mancipium.
    Ten wybitnie patriarchalny dom, przyrównywany przez Jana Chryzostoma do obozu wojskowego w którym każdy spełnia sciśle określone funkcje zamieszkiwali także i niewolnicy. Zajmowali on najgorsze miejsce i dodatkowo powszechnie uwazano że są głupi, niesforni, kłótliwi, intrygujący i podatni na nałogi. Wydaje się że w pewien sposób także i biskup Jan podzielał powyższą opinię gdyż pisze, że trudno jest zostać dobrym niewolnikiem, a fakt taki zakrawa wprost na cud - Homilia na List do Tytusa 4,3.. Pomimo takiego stanowiska próbuje uwzględniając kontekst religijny nakreślić zasady jakie powinny panować w relacjach pomiędzy wolnymi i niewolnymi członkami familli.

    Trzeba wyraźnie zaznaczyć że Jan doskonale zdawał sobie sprawę  z uwarunkowań gospodarczo-ekonomicznych i społecznych na jakich opierało się Cesarstwo. Nie wzywał więc do buntu i radykalnych zmian w strukturze społecznej, zwłaszcza iż nosiła ona znamiona istniejącej niejako odwiecznie. Podjął próbę interpretacji prawnie istniejącego stanu w duchu Ewangelii.

  
                                              Cesarz Marek Aureliusz w otoczeniu rodziny

   Przede wszystkim przypomina prawdę wiary, że każdy człowiek, niezależnie od pochodzenia społecznego, czy też materialnego w jakim znajduje się w danej chwili, został przez Boga stworzony jako istota wolna. Istniejące więc różnice w pozycji społecznej powodujące że jedni są ludźmi wolnymi a inni niewolnymi nie wynikają więc z natury, tak jak często uważali filozofowie, lecz z grzechu, który naruszył pierwotną harmonię. Niewolnicy więc z natury sa ludźmi wolnymi i na równi z innymi dziećmi jednego Boga. - Św. Jan Złotousty - "Homilie na listy pasterskie i na list do Filemona"  - Kraków 1949. s. 172 - 175.

    Równość każdego człowieka w obliczu Boga domaga się więc uznania wartości osoby i szacunku dla jego godności - tak sformułowana zasada brzmi wręcz rewolucyjnie. Tylko że nie było zadaniem biskupa wznoszenie haseł rewolucyjnych lecz  nauczanie Ewangelii. Tak więc pomimo iż w nauczaniu Jana Chryzostoma nie znajdujemy zdecydowanych postulatów dotyczących zniesienia niewolnictwa, to jednak traktuje on istniejący stan rzeczy jak błędny i niesprawiedliwy.
    
    Powołując się nieustannie na Ewangelię biskup Jan podkreśla prawdę, iż Bóg jest Panem całego stworzenia, zaś wszyscy ludzie są braćmi, i jak do momentu śmierci Chrystusa na krzyżu cała ludzkość była w niewoli, tak w tej chwili z prawdziwego niewolnictwa pozostała tylko nazwa. Widzimy to na przykładzie wspólnoty Kościoła, gdzie niewolnik i wolny w jednakowy sposób mają swój udział w Ciele Chrystusa. 
   W jednej ze swoich homilii stwierdza że prawdziwie wolnym jest człowiek wyzwolony z grzechu. I może zdarzyć się taka sytuacja, iż bogaty pan zostanie odsunięty od pełnego udziału , a wierny niewolnik dostąpi łaski komunii
    Prawdziwie wolnym człowiekiem jest ten który potrafi panować nad sobą, to że prawo cywilne sankcjonuje nierówności społeczne , nie zmienia faktu iż prawo Chrystusa usuwa wszelkie nierówności. Jest ono wspólne dla wszystkich ludzi i do wszystkich się odnosi. Bez przerwy Jan Chryzostom przypomina iz stan niewolniczy na ziemi jest rzeczywistością przemijającą a jego negatywne skutki odnosza sie jedynie do życia doczesnego.  Biskup Jan wyraża więc przekonanie, iż niewolnik będący chrześcijaninem powinien spojrzeć na swoje położenie w duchu Ewangelii. Pomimo zajmowania najniższej pozycji, może czuć sie nie tylko wewnętrznie wolnym, ale także czuć sie powołanym do budowania Bożego Królestwa:

  "Nie patrz tedy, mój kochany, na to, że służysz człowiekowi, lecz, że służysz Bogu, że jesteś ozdobą Ewangelii, a zdołasz wszystko uczynić, słuchając pana..."  "Homilie...." dz. cyt. s. 342.

    Propaguje więc ideał niewolnika, który niezależnie od swego statusu społecznego, jeżeli jest ochrzczony, powinien być przede wszystkim dobrym chrześcijaninem mając zwłaszcza na uwadze że jest wewnętrznie wolnym i w zgromadzeniu chrześcijan zajmuje taka samą pozycje co jego pan tak jak pisze w innej homilii

   "Przecież nazwa zgromadzenia nie pozwala panom czuć się dotkniętymi, jezeli zostaną do niego zaliczeni razem z niewolnikami, albowiem zgromadzenie kościelne nie zna różnicy miedzy panem i niewolnikiem, określając jednych i drugich tylko na podstawie dobrych i złych uczynków. Jeżeli więc gdzieś jest zgromadzenie, nie oburzaj się na to, że wspólną z tobą przemową objęty został niewolnik"  -  "Homilie...." dz. cyt. s. 369.

                                            
                                 Karta z kodeksu zawierającego tekst homilii Jana Chryzostoma - IX w.

   Jan Chryzostom uważa również, iż obecnośc niewolników w rodzinie chrześcijańskiej z punktu widzenia religijnego jest zobowiązująca dla wszystkich domowników, szczególnie dla ojca rodziny.Posiadanie bowiem niewolników, wpływa nie tylko mobilizując dla ich pana, ale również domaga się stworzenia opartych na Ewangelii relacji wewnątrz domu. Najważniejszą role spełnia w tym wypadku pater familias, który jest odpowiedzialny za moralne oraz religijne wychowanie, wszystkich członków rodziny , w tym także niewolników. Dlatego też biskup Jan zdecydowanie potępia i grozi "kara piekła" tym panom, którzy wykorzystując swoją pozycję dopuszczają się niegodziwości:

   "Wielu używa przymusu wobec swoich służebnic i niewolników; jedni wloką niewolnice wbrew woli do małżeństwa, drudzy zmuszają niewolników do najprzewrotniejszych posług, do obrzydliwej miłości, do rabunków, oszustw i gwałtów, przy czym zbrodnia jest podwójna i nie mogą znaleźć dla siebie przebaczenia w powołaniu sie na konieczność" - "Homilie..." dz. cyt. s. 371

   Za wszystkie nadużycia i grzechy będą oni musieli na sądzie odpowiedzieć przed Bogiem.

   W rodzinie chrześcijańskiej, każdy członek familli powinien znać swój status i we wzajemnych relacjach kierować się wartościami Ewangelii. W rozprawie "O wychowaniu dzieci" zachęca ojców, by pouczyli swych synów , wyjaśniając prawdziwą naturę wolności i niewoli:

    "Poucz też syna o naturze stosunków społecznych i wyjaśnij mu, kim jest niewolnik, a kim wolny. Powiedz mu: Synu. Na początku nie było niewolników; dopiero grzech wprowadził na świat niewolnictwo... Staraj się być i pozostać ich panem nie przez swą pozycję, lecz przez cnoty, abyś bedąc wolnym, nie stał się niewolnikiem wśród niewolników... Tymi słowy wychowuj syna w łagodności i każ mu obchodzić się ze sługami jak z braćmi"   -  Tekst ten znajduje się w 19 tomie Biblioteki Ojców Kościoła, Kraków 2002, s. 97-98.

    Podsumowując te kilka uwag trzeba stwierdzić, iż Jan Chryzostom doskonale rozumiał fakt że państwo rzymskie jest oparte na ustroju niewolniczym i w chwili gdy pisał swoje teksty nie można tego stanu zmienić. Jednak można go poprawić i uzdrowić od wewnątrz, zmieniając mentalność, poprzez kierowanie się przykazaniem miłości Boga i bliźniego. Nie neguje władzy jaka panowie sprawują nad swoimi niewolnikami, ale stara się zmienić zasady panujące wewnątrz rodziny na bardziej zgodne z Ewangelią. Przede wszystkim przypomina prawdę wiary, że wszyscy ludzie zostali stworzeni jako osoby wolne i równe. Prawdziwym niewolnikiem nie jest więc ten kto zajmuje najniższa pozycję, lecz ten kto daje sie zniewolić grzechowi,a każdy człowiek powinien troszczyć się przede wszystkim o zbawienie. Fakt ten powoduje że wszyscy członkowie winni postępować zgodnie z tymi zasadami. Wolni mają obowiązek humanitarnego obchodzenia się ze swoją służbą i winni dążyć do poprawy ich warunków życiowych, niewolnicy zaś mają być posłuszni we wszystkim, co nie sprzeciwia się Ewangelii.
   Ten nowy wizerunek niewolnika powinien nie tylko zmienić negatywny wizerunek niewolnika , lecz również przyczynić się w konsekwencji do poprawy sytuacji życiowej, co z czasem powinno doprowadzić także do wewnętrznej reformy systemu społecznego.

    Poglądy głoszone przez biskupa Jana Chryzostoma a także i przez innych biskupów  podkreślające zwłaszcza równość wobec Boga wszystkich ludzi i równość w obrębie Kościoła były nie tylko konsekwencją wiernego trzymania się Ewangelii, ale także próbą zmiany stosunków społecznych w kierunku szacunku i tolerancji dla drugiego człowieka. Było to tak istotne novum że doprowadziło w konsekwencji także do zmian prawnych.
    Czy Kościół  milczał więc w kwestii niewolnictwa tak jak twierdzą zwolennicy poglądów skrajnie antyreligijnych? - nie, nie milczał. Podejmował nieustannie próby przekazania treści ewangelicznych, nie, nie wyzwał do rewolucji wzuwał do nawrócenia się i życia zgodnie z Ewangelią.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz