wtorek, 24 lipca 2012

Jan Damasceński - cz. 7

    W dniu 18 czerwca 741 roku umiera cesarz Leon III. Kryzys związany z kultem ikon jest w stanie preludium. Odejście patriarchy Germanosa, zamieszki pod bramą Chalke oraz napięcia w stosunkach z Rzymem, to na razie jeszcze za mało aby mówić o kryzysie. Na razie to były próby reform w strukturze Kościoła. Dopiero syn i następca Leona III, Konstantyn V, stworzy i spróbuje narzucić takie rozwiązania teologiczne które bedą nosiły znamiona zmian już nie reformistycznych , ale wręcz doktrynalnych.
   Wkrótce po objęciu władzy młody cesarz musi zmierzyć się z buntem, na czele którego stanął jego szwagier Artabasdos. W r. 742 wykorzystując nieobecność cesarza wkracza wraz z swoimi wojskami do Konstatntynopola i nakazuje patriarsze Anastazemu dokonania aktu koronacji. Nie wiadomo dokładnie czy uzurpator wystąpił jako przywódca ortodoksji i czy patriarcha rzucił klątwę na Konstantyna jako bluźniercę zaprzeczającemu boskości Chrystusa, tak jak twierdzą późniejsi kronikarze. Na pewno uległ zawieszeniu zakaz godzący w kult obrazów. Pomimo tych akcentów religijnych, przewrót nie udał się. 16 miesięcy później Konstantyn V przejmuje stolicę i rozpoczyna krwawe represje skierowane przeciwko uzurpatorowi i jego zwolennikom. Miedzy innymi zemścił się na patriarsze, wystawiając go na hipodromie na pośmiewisko widzów, każąc mu jechać tyłem na ośle, ale pozostawił go nadal jako patriarchę. Dopiero w 752 roku gdy nastąpiła  w koncu stabilizacja w kraju, rozpoczyna się kampania skierowana do chrześcijan, zwłaszcza tych na prowincji, którzy do tej pory w nikły sposób byli zainteresowani sporami wokół kultu ikon, o konieczności potępienia kultu obrazów. Zapisem tych debat jest zachowane dzieło  "Napomnienie starca dotyczące świętych wizerunków" - jest to zapis publicznej dyskusji, do której doszło w Cylicji, w górach Taurus miedzy biskupem reprezentującym cesarza a jakimś starym mnichem z tego regionu, obrońcą obrazów.






                          Ikona przedstawiająca Jezusa Chrystusa wraz z archaniołami - Macedonia

Powróćmy w tym momencie do tekstu mowy w obronie obrazów św. Jana Damasceńskiego:

     17. Zachęcamy zatem do sporządzania wszędzie Jego postrzegalnych zmysłowo przedstawień, bo uświęcamy się najpierw przez wzrok (pierwszym bowiem ze zmysłów jest wzrok). Obraz bowiem jest przypomnieniem czegoś, podobnie jak odbierane przez słuch - słowa. Czym zatem dla umiejących pisać jest książka, tym dla niepiśmiennych jest obraz. I czym słowo jest dla słuchu, tym obraz dla wzroku - przynosi nam zrozumienie. Dlatego też nakazał Bóg sporządzić Arkę Przymierza z niezniszczalnego drewna i wyłożyć ją w środku i na zewnątrz złotem oraz złożyć w niej tablice, laskę Aarona oraz złote dzbany wypełnione manną na pamiątkę tego, co już się stało,i jako zapowiedź tego, co ma nastąpić. Któż zaprzeczy temu, że wszystko to są obrazy podobne zwiastunom, których głos słychać z daleka? I spoczywały wszystkie owe rzeczy nie gdzieś po bokach namiotu, ale wprost na widoku całego ludu, aby ten patrząc na to, co ze względu na niego zostało uczynione, oddawał Bogu cześć i uwielbienie. Oczywiście przedmioty te nie były same adorowane, ale przez nie, pamiątki dawnych cudownych wydarzeń, uwielbiany był Bóg ich sprawca. Wizerunki te zatem służyły upamiętnianiu rzeczy minionych, czczone zaś były nie jako bóstwa, lecz jako pamiątki Bożego działania.

     18. I nakazał Bóg wziąć dwanaście kamieni z Jordanu, mówiąc, dlaczego: "Abyś, kiedy zapyta cię twój syn, czym są te kamienie, mógł mu odpowiedzieć, jak z Bożego nakazu rozstępowały się wody Jordanu i cały lud z Arką Pana przechodził na drugą stronę" (Joz 4,21-22). Jak zatem my nie mielibyśmy przedstawiać przy pomocy obrazów zbawczej męki i cudów Chrystusa - naszego Boga, abym, kiedy mnie zapyta mój syn, co to jest, mógł mu odpowiedzieć, że Słowo Boże stało się człowiekiem i przez Nie, nie tylko sam Izrael przeszedł przez Jordan, ale także cała natura odzyskała pierwotny stan szczęśliwości; przez Nie cała natura wydźwignęła się z najniższych pokładów ziemi ponad to wszystko, co było na początku i zasiadła na tronie samego Ojca.

                             
                         Ikona Matki Boskiej Włodzimierskiej  - "Słowo Boże stało się człowiekiem"




                                                  
    19. Niektórzy jednak mówią: "Uczyń sobie wizerunek Chrystusa oraz Jego Matki Bogarodzicy i niech to wystarczy". Cóż za absurd! Sam siebie czynisz nieprzyjacielem świętych. Jeśli bowiem sporządzasz wizerunki Chrystusa, a żadnych obrazów Jego świętych to jasne staje się, że nie samego malowania obrazów zakazujesz, ale oddawania czci należnej świętym. Tego nikt od wieków nie odważył się uczynić, ani nawet nie próbował dokonać tak bezbożnego czynu. Gdy wykonujesz wizerunki Chrystusa jako Uwielbionego, a jednocześnie odrzucasz czynienie wizerunków świętych, jako niegodnych uwielbienia, przyczyniasz sie w ten sposób, oczywiście, do zafałszowania prawdy, skoro powiedziano: "Ja żyję - mówi Pan - i uwielbię wszystkich tych, którzy mnie uwielbili" (1 Sm 2,30). A natchniony Apostoł mówi: Tak, że nie jesteś już niewolnikiem, ale synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem Boga ze względu na Chrystusa (Ga 4,7) oraz: "skoro wspólnie z Nim cierpimy, to po to, aby wspólnie mieć udział w chwale" (Rz 8,17). Nie przeciw obrazom prowadzisz więc walkę, ale przeciw samym świętym. Święty Jan Teolog, który opierał głowę na piersi Chrystusa, mówi nawet, iż "staniemy się do Niego podobni" (1J 3,2).
    Jak bowiem żelazo, połączone z ogniem nie przez naturę, ale przez zjednoczenie, rozpalenie i uczestnictwo staje się ogniem, tak też i ten, kto upodabnia się do Boga, nie przez swą naturę, ale przez uczestnictwo staje się Bogiem. Nie nazywam ciałem Wcielonego Syna Bożego; ono bowiem hipostatycznie łączy się i uczestniczy w naturze Boskiej, i przez to zostało na zawsze nazwane Bogiem, nie dlatego, że zostało namaszczone boską energią, jak to ma miejsce u każdego z proroków, ale przez pełną obecność Namaszczającego. Także i świętych nazywa Pismo św. bogami, gdy mówi: "Bóg powstaje w zgromadzeniu bogów i pośrodku bogów sąd odbywa" (Ps 82,1). Wyjaśniając to Grzegorz Teolog mówi, że Bóg powstaje pośrodku swoich świętych jak pośród bogów, aby udzielać każdemu człowiekowi należnej mu chwały.

    20. Bóg obiecał Dawidowi, że on przez swego syna Salomona zbuduje Mu świątynię i przygotuje mu miejsce spoczynku. Salomon zbudował świątynię Panu i wyrzeźbił także cheruby, jak mówi Księga Królewska: "cheruby te pokrył złotem i wszystkie ściany dookoła; na nich wyrył podobizny Cherubinów i palm wewnątrz i na zewnątrz" (1 Krl 6,28-29). Pismo nie mówi: po bokach, ale "dookoła". Ponadto wyrył tam także woły, lwy i drzewa granatu. Czyż nie byłoby znacznie godniej udekorować wszystkie ściany Domu Pańskiego wizerunkami świętych osób, aniżeli obrazami nierozumnych zwierząt czy drzew? Gdzież jest to prawo, które mówi: "nie uczynisz sobie posągu ani żadnego obrazu"? Przecież nawet Salomon, ktory posiadł mądrość w obfitości, nie ważąc się przedstawić samego Boga, uczynił jednak podobizny Cherubinów, lwów i wołów, chociaż tego zabraniało Prawo.
    Tak też i my czynimy, nie sporządzając wizerunków Boga, wykonujemy podobizny świętych. Podobnie jak dawniej świątynia i lud obmywane były krwią nierozumnych zwierząt i obsypane popiołem cielców, tak teraz obmywane są Krwią "umęczonego za Poncjusza Piłata" Chrystusa, który swoją ofiarą dał początek ofiarom męczenników, a także świętą krwią męczenników, na których zbudowany jest Kościół. Jak bowiem dawniej dom Boży ozdobiony był martwymi podobiznami i figurami nierozumnych zwierząt, tak teraz święci, będąc duchowymi świątyniami, stali się żywymi i rozumnymi ozdobami Boga żywego.                                                                                                                

piątek, 20 lipca 2012

Synod św. Patryka

Początki chrześcijaństwa w Irlandii są tak ściśle związane z postacią św. Patryka, że trudno, a nawet jest to prawie niemożliwe, aby oddzielić legendę od faktów historycznych. Z jego imieniem związane sa praktycznie wszystkie teksty odnoszące się do pierwszych wieków istnienia chrześcijaństwa. Oprócz tekstów odnoszących się bezpośrednio do św. Patryka, takich jak jego "Wyznanie" oraz listy zachowały się także dokumenty co do których nie ma bezpośredniej pewności czy są związane z  patronem Irlandii.
Dotyczy to zwłaszcza specyficznych dla Irlandii tzw. ksiąg pokutnych. Nie znamy ani ich autorów, ani dokładnej chronologii. Na pewno do najstarszych należą teksty przypisywane właśnie św. Patrykowi. Pierwszy z nich znany pod nazwą: Synodus S. Patrici in Hibernia - jest datowany na rok 456. Oto jego tekst:


                              
                                Synod św. Patryka w Irlandii - 456

Zaczyna się synod biskupów, to jest Patryka, Auksiliusza i Iserninusa.
    Dzięki składamy Bogu Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Pozdrowienia dla prezbiterów, diakonów i całego duchowieństwa od Patryka, Auksiliusza i Iserninusa biskupów.
    Wystarczy, jeśli będziemy upominać niedbałych, a nie obwiniać, jak mówi Salomon, lepiej jest ganić, niż się gniewać. Przykłady naszej definicji zostały zapisane poniżej, i tak się zaczynają:

1. O kweście na rzecz niewolnika
    Gdyby ktoś wśród ludu zbierał pieniądze na [wykup] niewolników, samowolnie, bez pozwolenia, zasłużył na ekskomunikę.

2. O lektorach
    Wreszcie niech nauczą się lektorzy (...), każdy niech śpiewa w swoim kościele.

3. O duchownym bez stałego miejsca
    Nie powinno być wśród ludu duchownego bez stałego stanowiska.

4. O zbiórkach [pieniędzy]
    Gdyby ktoś otrzymał pozwolenie i zbierałby ofiary, niech nie wymaga więcej, niż to konieczne.

5. O tym samym
    Gdyby zostało coś nadto z tej zbiórki, należy położyć to na ołtarzu biskupa, aby rozdano to innym potrzebującym.

6. O duchownym bez tuniki, bez tonsury rzymskiej i z żoną chodzącą bezzasłoniętej głowy.
    Gdyby jakiś duchowny od ostiariusza do kapłana był widziany bez sukni i nie okrywał wstydu brzucha i nagości oraz, gdyby zgodnie z rzymskim zwyczajem jego włosy nie były obcięte, a jego żona chodziłaby z niezasłoniętą głową, to wgardzą nim świeccy i oddzieli się go od Kościoła.

7. O duchownym nie chodzącym na jutrznię i nieszpory.  
    Gdyby jakiś duchowny z powodu lekceważenia nie przyszedł na modlitwy rano lub wieczorem, ma być traktowany jak obcy, chyba że był związany jarzmem obowiązków.

8. O duchownym poświadczającym poganinowi  
    Duchowny, gdyby poświadczył poganinowi jakąkolwiek sumę i gdyby się zdarzyło (co nie dziwi) że przez chciwość tego poganina duchowny by stracił, to ten duchowny powinien oddać dług ze swojego majątku; a gdyby przeciw niemu wyciągnął broń, zasłuży na usunięcie z Kościoła.

9. Aby mnich i dziewica nie przebywali razem
    Mnich i dziewica, mnich stąd, a dziewica skądinąd, niech nie przebywają w jednym zajeździe, ani niech nie podróżują jednym wozem od wsi do wsi, ani niech nieustannie nie rozmawiają ze sobą.

10. O zaniedbującym śpiew psalmów i o zapuszczaniu włosów
      Gdyby ktoś okazał się dobry w śpiewaniu psalmów, a potem przestał i zapuścił włosy, powinien zostać wykluczony z Kościoła, aż powróci do poprzedniego stanu.  

11. O przyjmującym duchownego ekskomunikowanego
      Gdyby jakiś duchowny został przez kogoś ekskomunikowany, a inny by go przyjął, obydwaj podlegają takiej samej pokucie.

12. Aby nie przyjmowano jałmużny od ekskomunikowanego
      Gdyby jakiś chrześcijanin został ekskomunikowany, nie należy przyjmować jego jałmużny.

13. Aby nie przyjmowano jałmużny w Kościele od pogan
      Nie wolno w kościele przyjmować jałmużny od pogan.

14. O chrześcijaninie zabójcy, cudzołóżniku i zaciągającym rady u wróżbity
      Gdyby chrześcijanin zabił, albo dopuścił się cudzołóstwa, albo jak poganin zasięgał rady wróżbity, za poszczególne zbrodnie odprawi rok pokuty, po wypełnieniu rocznej pokuty, gdy przyjdzie ze świadkami, może być uwolniony przez kapłana.

15. O chrześcijaninie złodzieju       
      A gdyby ktoś coś ukradł, to pół roku. Niech pokutuje dwadzieścia dni o chlebie i, jeśli może, niech zwróci co ukradł; tak może wrócić do kościoła.      





16. O chrześcijaninie wierzącym w czarownicę w lustrze
      Chrześcijanin, który wierzyłby, że w lustrze pokazuje się czarownica, nazywana "strzygą", podlega anatemie, a także ten, kto wziąłby na swoje sumienie rozgłaszanie takich pogłosek, nie powinien zostać przyjęty do kościoła,nim nie odwoła tego oraz starannie odbędzie pokutę.     

17. O dziewicy poświęconej Bogu, a później zamęźnej
       Dziewica, która ślubowałaby Bogu, że pozostanie czysta, a później poślubiłaby cielesnego oblubieńca, powinna być odsunięta od komunii, dopóki się nie nawróci. Gdy się nawróci i odesle cudzołóżnika, niech czyni pokutę, a potem niech nie mieszkają w jednym domu ani w jednej miejscowości.    

18. Aby ekskomunikowany nie wchodził do kościoła przed pokutą
      Gdy ktoś został pozbawiony komunii, to nawet w noc paschalną nie może wchodzić do kościoła, dopóki nie przyjmie pokuty.

19. O kobiecie zamężnej poślubiającej cudzołóżnika
      Chrześcijanka, która w szlachetnym małżeństwie przyjęła męża, a potem odeszła od niego i połączyła się z cudzołóżnikiem, powinna zostać odłączona od komunii.

20. O niepłaceniu długów
      Chrześcijanin, który oszukiwałby nie płacą swoich długów, zwyczajem pogan, podlega wykluczeniu z komunii, dopoki nie odda długu.

21. O chrześcijaninie odwołującym się do sądu poza kościołem
      Chrześcijanin, któremu ktoś wyrządził jakąś krzywdę, a ten pozwał go do sądu, a nie do kościoła, aby tam zbadać sprawę, będzie jak obcy.

22. O ojcu zgadzającym się z zaręczoną córką w sprawie niedozwolonej miłości
      Gdyby ktoś obiecał komuś córkę za żonę, ona jednak kochałaby kogoś innego i [ojciec] zgodziłby się z córką, a wcześniej przyjął już za nią zapłatę, obydwoje zostaną usunięci z Kościoła.

23. Aby prezbiter nie składał ofiary w kościele niekonsekrowanym
      Gdyby jakiś prezbiter budował kościół, niech nie składa ofiary, zanim nie przyprowadzi swojego biskupa, aby go konsekrował, ponieważ tak wypada.

24. O przybyszu wśród ludu
      Gdyby do parafii przybył jakiś [duchowny], to nie może chrzcić, składać ofiar, ani konsekrować, ani budować kościoła, dopóki nie otrzyma pozwolenia od biskupa. Kto spodziewałby się pozwolenia od krewnych, niech będzie jak obcy.

25. O darach ludzi pobożnych dla biskupa przebywającego w kościele
      Gdyby pobożni ludzie złożyli jakieś dary w dniach, w których biskup mieszka w poszczególnych kościołach, jako dary pontyfikalne, zgodnie ze starożytnym zwyczajem, będą one należały do biskupa, bądź na jego potrzeby własne, bądź do rozdzielenia pomiędzy ubogimi, tak jak biskup ustali.    

26. O tym samym
      Gdyby jakiś duchowny był temu przeciwny i próbował zabrać dary, to jako chciwy brudnego zysku, powinien zostać wykluczony z Kościoła.

27. O nowoprzybyłym do biskupa duchownym
      Nowo przybyły duchowny do wspólnoty biskupa nie może chrzcić ani składać ofiary, ani czynić nic innego; kto by się temu nie podporządkował, podlega wykluczeniu z komunii.   

28. O duchownym ekskomunikowanym
      Gdyby któryś z duchownych został odsunięty od komunii, powinien modlić się sam, a nie wdomu z braćmi, nie wolno mu składać ofiary ani konsekrować, dopóki się nie poprawi; kto się temu nie podporządkuje, poniesie podwójną karę.     

29. O bracie mającym przyjąć chrzest
      Gdyby któryś z braci chciał przyjąć łaskę Boga, nie może być ochrzczony wcześniej, niż po czterdziestu dniach postu.

30. Aby biskup nie udzielał święceń w obcej diecezji
      Jakikolwiek biskup, który przyjedzie do cudzej diecezji, niech nie waży się udzielać święceń, chyba że otrzyma pozwolenie od tego, kto ma tam władzę. W dzień Pański może składać ofiarę tylko, jeśli zostanie przyjęty i winien się tym zadowolić.

31. O duchownym zlecającym zabójstwo duchownego
      Gdyby jeden z dwóch sprzeczających się duchownych wynajął wroga, aby zabił tego drugiego, to słusznie jest nazwany zabójcą; takiego duchownego wszyscy ludzie prawi uznają za obcego.

32. O duchownym chcącym wykupić jeńca
      Gdyby jakiś duchowny chciał pomóc jeńcowi, niech przyjdzie mu z pomocą ze swoich pieniędzy; gdyby chciał mu pomóc wykradając go, to wielu duchownych zostałoby oczernionych z powodu jednego rabusia. Ten, kto tak by uczynił, winien być ekskomunikowany.  

33. O duchownym z Brytanii przybyłym do Irlandii bez listu [polecającego]
      Duchowny, ktory przybywa do nas z Brytanii bez listu [polecającego] nawet gdyby mieszkał wśród ludu, nie wolno mu wykonywać posługi.

34. O diakonie przechodzacym do innej diecezji bez pism [polecających]
      Podobnie diakon, który bez rady swojego opata przybył bez pism do innej parafii, nie powinien posługiwać nawet przy stole, a winien zostać ukarany pokutą przez swego prezbitera, którego zlekceważył.   
      Także mnich, który włóczy się bez zgody opata powinien zostać ukarany.  


                                                   Katedra św. Patryka w Armagh