środa, 4 kwietnia 2012

Niewolnicy w nauczaniu Jana Chryzostoma cz. 1

   Czy Kościół akceptował niewolnictwo? Takie pytania pojawiają się często i równie często jest to pytanie stawiane tonem oskarżycielskim - przecież chrześcijanie głosząc miłość bliźniego powinni wręcz dokonać przewrotu  i znieść niewolnictwo, a tymczasem nic takiego nie dość że nie zrobili, to jeszcze akceptując zastany stan prawny w sumie nic w tej kwestii nie zrobili.

   Jeden z czołowych teoretyków marksizmu, żyjący na przełomie XIX i XXw. Karol Kautsky w swoim dziele "Poprzednicy współczesnego socjalizmu" napisał takie znamienne zdanie:

   "Chrześcijaństwo w ciągu stuleci dokonało wielu zmian w zwalczaniu pauperyzmu. Jakkolwiek go nie usunęło, było jednak instytucją, której działalność najbardziej przyczyniła się do złagodzenia cierpień powstałych na gruncie nędzy i ubóstwa najniższych warstw ludności".

   Nawet pobieżna analiza źródeł historycznych pozwala na dostrzeżenie zmiany w postrzeganiu niewolnika jaka nastąpiła wraz z rozpowszechnianiem się chrześcijaństwa. Owszem, nie jest to zmiana statusu ale dostrzeżenie w niewolniku człowieka : "  Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie."  - Ga 3,28 - tak pisze św. Paweł. Uwierzywszy w Chrystusa - nauczano w ówczesnym Kościele - niewolnik uzyskuje tę wolność, jakiej nie zna wielu ludzi społecznie wolnych, natomiast człowiek społecznie wolny poddaje się "niewoli" Chrystusa: "Albowiem ten, kto został powołany w Panu jako niewolnik, jest wyzwoleńcem Pana; podobnie i ten, kto został powołany jako wolny, staje się niewolnikiem Chrystusa"  - 1 Kor 7,22.
  Na pewno ówczesny Kościół nie postulował zniesienia niewolnictwa, ale na pewno nie akceptował tego stanu starając się oddziaływać głównie w sferze moralnej, tak aby doprowadzić do podjęcia prób jego zniesienia.
   Stosunek pierwszych gmin chrześcijańskich co do statusu członków tych gmin jest jednoznaczny - tak jak pisze św. Paweł w nagłówku Listu do Filipian:  "Paweł i Tymoteusz, słudzy Chrystusa Jezusa do wszystkich świętych w Chrystusie, którzy są w Filippi, wraz z biskupami i diakonami: - Flp 1,1 .
Zwrot świętych oznacza więc wszystkich członków gminy,a więc także i niewolników gdyż i oni wraz z swoimi panami do niej należeli - nie ma podziału.
   Jest to wręcz rewolucja w zmianie sposobu myślenia coś co wcześniej było wręcz nie do pomyślenia.

    Sytuacja niewolników w okresie w ktorym pojawia się chrześcijaństwo była niezwykle trudna. To głównie na ich pracy opierał się system gospodarczy. W mentalności starożytnych dominował pogląd, iz stan niewolniczy wynikał niejako z "natury" a niewolnik jest jedynie "ożywionym narzędziem" - taki pogląd prezentował w swoich pismach Arystoteles , tylko że właściwie nadał on teoretyczną formę temu co było codziennością. Miało to swoje odbicie w sytuacji prawnej - w prawie rzymskim niewolnik względem swojego właściciela nie był podmiotem prawa, gdyż nie miał osobowości prawnej, był nikim   Był własnością tego, kto go posiadał, rzeczą, majątkiem ruchomym  - znalazło to odbicie w kodyfikacji prawa rzymskiego sporządzonej z polecenia cesarza Justyniana - "Instytucje" w ks. I rozdz. III - dotyczącym praw osób tak jest napisane:

   "Niewola jest instytucją prawa narodów, za pomocą której wbrew naturze ktoś zostaje poddany pod władzę innego jako właściciela". i władza właścicieli nad niewolnikami jest omówiona następnie w rozdz. VIII - "..właściciele mają względem niewolników władzę życia i śmierci, a cokolwiek przysparza niewolnik, to przypada właścicielowi" ale nie oznacza to całkowitej wszechwładzy gdyż " ... zbyt wielka surowość właścicieli też jest powściągana ... albowiem leży w interesie publicznym, aby nikt nie używał źle swojej rzeczy".

   To tylko kilka słów wstępu dotyczących sytuacji niewolników w okresie Cesarstwa Rzymskiego. Teraz chciałbym przejść do omówienia poglądów jednego z wielkich Ojców Kościoła - biskupa Konstantynopola - św. Jana Chryzostoma - ur. ok. 350 r. - zmarły  14 września 407 roku.. Postać niezwykła i zasłużenie uznawany za Doktora Kościoła.
   Nie poświęcił on specjalnego dzieła temu tematowi ale poprzez swoje spostrzeżenia zawarte w wielu dziełach pozwolił na wypracowanie przez Kościół "teoretycznego" stanowiska wobec kwestii niewolnictwa.



   Kościół wczesnochrześcijański nie podejmował rewolucyjnych działań zmierzających do reformowania czy też obalenia instytucji tak mocno wpisanej w strukturę rzymskiego społeczeństwa, ale mając ciągle na względzie dobro człowieka  próbował wpływać  na poprawę sytuacji niewolników zarówno pod względem materialnym jak i społecznym.

   Za przykład tych inicjatyw mogą posłużyć następujące akty prawne jakie w tym czasie zostały wydane przez cesarzy.
   Konstantym Wielki wydał prawo zabraniające właścicielom oddzielania przy sprzedaży niewolników dzieci od rodziców - Codex Theodosianus -ks. IX
   Konstancjusz /337-361/ zabronił poganom kupowania i posiadania chrzescijańskim niewolników. Interwencja chrześcijan sprawiła także iż pojawił się zapis znoszący karę śmierci niewolników poprzez ukrzyżowanie oraz zabraniający sprzedaży dzieci w niewolę przez własnych rodziców - C. th. - ks. XV - a to tylko niektóre z tych aktów. Owszem, być może z dzisiejszego punktu widzenia można powiedzieć a co to za humanitaryzm? - tylko że wtedy to były kolosalne wręcz zmiany.

  Jan Chryzostom podejmując tematykę niewolników należących do chrześcijańskiej rodziny miał na uwadze z jednej strony określony prawem państwowym patriarchalny charakter rzymskiej rodziny - familii, istniejący w ówczesnym społeczeństwie, z drugiej zaś stanowisko Kościoła pierwszych wieków, oparte na nauczaniu Pisma Świętego, głównie zaś na Listach św. Pawła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz