wtorek, 11 grudnia 2012

Jan Damasceński - II mowa obronna - cz. 2

Warto uzmysłowić sobie, o co tak naprawdę chodziło w tym jakże długotrwałym i momentami brutalnym sporze związanym z kultem ikon. Nie chodziło tutaj o cechy drugorzędne, jak rola dekoracyjna czy też dydaktyczna ikony, ani o tworzenie jakiś nowych trendów teologicznych, o optowanie za tradycją czy też obyczajem.
Leonid Uspieński w swojej książce  "Teologia ikony" stwierdza w następujący sposób:

       "Stawką w tej walce było wyznawanie w prawdzie dogmatu o Wcieleniu czyli antropologia chrześcijańska.
      Dogmat o Bozym Wcieleniu ma dwa zasadnicze aspekty: <Bóg stał się człowiekiem po tom aby człowiek mógł stać się bogiem". Z jednej stron, Bóg przybywa na świat, uczestniczy w jego historii, "mieszka pośród nas" ,  z drugiej, celem i sensem tego Wcielenia jest przebóstwienie człowieka, a przez to przebóstwienie - przeistoczenie całego stworzenia, ustanowienie Królestwa Bożego.....
     Obrazoburstwo, zarówno swoją nauką jak i swoimi praktykami, podkopywało podstawy tej zbawczej misji Kościoła. W teorii ikonoklazm nie odrzucał dogmatu o Wcieleniu. Przeciwnie, nienawiść do ikony usprawiedliwiali ikonoklaści przywiązaniem właśnie do tego dogmatu. W rzeczywistości jednak sprawy miały się odwrotnie: negując ludzki obraz Boga, swoją negację rozszerzali oni na uświęcenie materii w ogóle. Odrzucali przez to wszelką świętość ziemską i zaprzeczali samej możliwości przebóstwienia człowieka. Jednym słowem, odrzucając konsekencje Wcielenia, czyli uświęcenie świata materialnego i widzialnego, ikonoklazm podcinał korzenie całej struktury zbawienia."  -   L. Uspienski "Teologia ikony" s. 116.

Powróćmy do tekstu  II mowy św. Jana:

     5. Jeśli jednak sporządzamy wizerunek niewidzialnego Boga, pozostajemy w błędzie; niemożliwe jest bowiem, aby to, co bezcielesne, bezkształtne, niewidzialne i nie dające się opisać, było przedstawiane na obrazach. I znów:jeśli tworzymy obrazy ludzi i uznajemy je za bogów oraz oddajemy im cześć jak bogom, to jesteśmy bezbożni. Ale przecież nic takiego nie czynimy. Nie upadamy, jeśli czynimy podobiznę Boga, który stał się ciałem i był widzialny na ziemi w cielesnej postaci oraz dzięki swej niewypowiedzianej dobroci zjednoczył się z ludźmi do tego stopnia, że przybrał nie tylko ich naturę, ale i konsystencję, kształt i kolor ciała. Tęsknimy bowiem za tym, aby oglądać Jego postać, jak to mówi boski Apostoł:  "Teraz widzimy Go jakby w zwierciadle i niejasno" - 1 Kor 13,12. Także i obraz jest tylko niejasnym odbiciem dostosowanym do ograniczeń naszego ciała. Umysł bowiem mimo wszelkich starań i wysiłków nie jest w stanie przekroczyć cielesności, o czym mówił już święty Grzegorz.

      6.  Bądź przeklęty, zazdrosny diable, skoro zabraniasz nam patrzeć na obraz naszego Pana, a przez to uświęcać się. Nie pozwalasz nam też oglądać Jego zbawczej męki, czy też podziwiać Jego zstąpienie do otchłani, ani oglądać Jego cudów, ani też poznawać i sławić Jego boską wszechmoc. Jesteś zazdrosny o cześć, którą Bóg obdarza swoich świętych. Nie chcesz, abyśmy oglądali ich chwałę przedstawioną na obrazach, ani żebyśmy się stali gorliwymi naśladowcami ich męstwa i wierności. Nie pozwalasz nam też czerpać ani cielesnej ani duchowej korzyści z wiary w nich.
     Ale my nie jesteśmy ci posłuszni, zazdrosny i nienawidzący ludzi diable. Słuchajcie ludy, narody i języki, mężczyźni, kobiety i dzieci, starsi, młodzieńcy i nieletni, cały święty ludu chrześcijański. Jeśli ktoś głosi wam dobrą nowinę niezgodnie z tym, co otrzymał Kościół katolicki od świętych Apostołów, Ojców i synodów i aż po dzień dzisiejszy troskliwie chronił - nie słuchajcie go ani nie przyjmujcie rady węża, tak jak przyjęła Ewa i w zamian za to otrzymała śmierć. Nawet jeśli sam anioł albo nawet król głosiłby wam coś niezgodnego z nauką, którą otrzymaliście - zatkajcie sobie uszy. "Niech będzie przeklęty" - Ga 1,8 mówi o nim boski Apostoł. Ja jednak nadal powstrzymuję się od tych słów w nadziei na jego poprawę. 

     7.  Ci, którzy nie rozumieją sensu Pisma Świętego, twierdzą, że Bóg powiedział przez Mojżesza: "Nie uczynisz sobie żadnej podobizny, ani tego co na niebie, ani tego co na ziemi" - Wj 20,4; przez proroka zaś Dawida: "Zawstydzeni będą wszyscy, którzy czczą rzeźbione bożki; wszyscy ci, którzy oddają cześć swoim idolom" - Ps 97,7.I wiele innych podobnych rzeczy. Zarówno gdy cytują Pismo Święte, jak i świętych Ojców, odnajdują sens zgodny z własnymi intencjami. Cóż więc nam godzi się na to odpowiedzieć? Cóż innego ponad to, co powiedział Pan do Żydów: "Badajcie Pisma" - J 5,39. Piękną bowiem rzeczą jest badanie pism. Ale badajcie je ze zrozumieniem!
     Umiłowani, Bóg nie daje się oszukać. Jeden jest bowiem Bóg, jeden Prawodawca Startego i Nowego Testamentu. Ten, który przed wiekami przemawiał wielokrotnie i na różne sposoby do naszych ojców przez proroków, a w czasach ostatecznych przez Swego Jednorodzonego Syna. Rozumujcie więc rzetelnie. Mowa ta nie pochodzi ode mnie. To Duch Święty przez św. Pawła Apostoła wyraźnie obwieścił: "Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał Bóg przed wiekami do naszych ojców przez proroków" - Hbr 1,1. Zauważ, że "wielokrotnie i na różne sposoby" przemawiał Bóg. Tak jak mądry lekarz nie zawsze każdemu zaleca to samo, ale we właściwym czasie podaje odpowiednie i użyteczne lekarstwo, biorąc pod uwagę zarówno miejsce, jak rodzaj choroby i zapotrzebowanie, czyli: porę roku, stan zdrowia i wiek. Inne lekarstwo daje młodzieńcowi, inne zaś dojrzałemu wiekiem mężczyźnie, jeszcze innemu słabemu albo powracającemu do zdrowia, każdemu zaś potrzebującemu nie to samo, ale odpowiednie do jego stanu i dolegliwości. Inne latem, jeszcze inne zimą, jesienią czy wiosną, zawsze stosownie do czasu i miejsca. Podobnie też najlepszy lekarz dusz zabrania tworzenia obrazów tym, którzy będąc jeszcze niedojrzałymi i zarażonymi chorobą bałwochwalstwa trzymają idole jako bóstwa i jako bogom cześć im oddają. Odmawiając czci prawdziwemu Bogu, oddają ją w zamian stworzeniu. Nie można bowiem tworzyć obrazu Boga, który jest bezcielesny, niewidzialny i niematerialny, nie posiada ani kształtu, ani nie daje się opisać, ani posiąść. Jak bowiem można przedstawić na obrazie to, co jest niewidzialne? "Boga nikt nigdy nie widział; Jednorodzony Syn, który przebywa w łonie Ojca, sam o Nim pouczył" - J 1,18. I znów: "Nikt nie może oglądać mojego oblicza i pozostać przy życiu" - Wj 33,20 - mówi Bóg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz