poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Św. Kolumban - Reguła klasztorna cz. 2

     Od początków zycia monastycznego posłuszeństwo uchodziło za jedną z podstawowych cnót. Bez posłuszeństwa byłoby niemożliwe prowadzenie życia wspólnotowego. Dlatego też tak często św. Kolumban porusza ten temat. Przełożony reprezentuje Boga samego według słów Chrystusa: "Kto was słucha. Mnie słucha" - Łk 10,16.
    W celu okazania posłuszeństwa należy powstać gdy starszy zaczyna mówić. Ten kto tego nie czyni jest uznawany za nieposłusznego. To tylko jeden z przykładów jak bardzo cnota posłuszeństwa była istotna. O tym, jak uciążliwe i trudne były wymagania stawiane mnichom, mogą świadczyć wszystkie zachowane pisma św. Kolumbana. Wszelkie przewinienia mnichów w tym względzie były surowo karane.
   Nic więc dziwnego że czytając dzisiaj te pisma wydają się nam niesłychanie ostre i wręcz okrutne. Jednak wszędzie tam, gdzie żywe były ideały monastyczne, postawa prezentowana przez św. Kolumbana nie była czymś wyjątkowym. Posłuszeństwo było jedną z najważniejszych cnót jakie winien praktykować mnich.

     VI.  Kto by nie szukał szybko schronienie w porcie uniżenia Pańskiego i trwał przy zuchwałych słowach otwierając w ten sposób innym dostęp do zbytniego buntu, ma dla odprawienia pokuty zostać pozbawiony swobody kościelnej w swej celi do czasu, aż przejawi dobrą wolę i ukorzywszy się zostanie ponownie przyjęty do świętego zgromadzenia.
     Kto głośno gani słuźbę furtiana, iż furtian nie przestrzega dokładnie godzin, ma ponieść karę milczenia albo 50 uderzeń. Kto ukrywa jakiś występek zauważony u swego brata do czasu, aż poprawi się z innego wykroczenia albo z tego samego, i dopiero wtedy donosi o tym przeciw bratu, 3 dni postu. Kto gani uczynki innych braci albo uwłacza im, 3 dni postu. Kto wytacza naganę przeciwko naganie, to znaczy gani kogoś, kto jego gani, tak samo ma to odpokutować trzema postami.

     VII.  Kto spotwarza brata albo słucha rzucającego potwarz i nie upomina go [natychmiast], 3 dni postu. Kto w złym humorze rzuca obelgi, ma również odbyć 3 dni postu. Kto ganiąc coś nie chce wyjawić tego swemu przełożonemu do czasu, aż wyjawi to starszemu ojcu, 3 posty; chyba że to wszystko dzieje się na skutek wyznania wstydliwości. Jeśli który brat byłby smutny, ma [jesli to możliwe, otrzymać pociechę]; jeśli potrafi wytrzymać, niechaj tymczasem powstrzyma się od wyznania, aby, skoro minie już smutek, powiedział o tym w sposób bardziej sosowny; [bracia niechaj się modlą za niego].
     Gdyby ktoś mówił do swego krewnego, zamieszkałego w innym miejscu, zachęcając go: "Lepiej, żebyś mieszkał z nami niż z innymi", 3 posty. Podobną pokutę ma ponieść ten, kto by zlekceważył powinność usłużenia któremuś braci. 

     VIII. Kto udziela pouczeń krewnemu, który uczy się jakiejś umiejętności albo czegoś, co przełożeni nakazali po to, aby lepiej zrozumiał lekcję, ma odbyć trzydniowy post ścisły.
     Kto ośmiela się powiedzieć do bezpośredniego przełożonego: "Nie ty będziesz osądzał moją sprawę, ale nasz senior albo pozostali bracia", lub: "Pójdziemy wszyscy do ojca klasztoru", ma pokutować przez 40 dni [o chlebie i wodzie], chyba że [padłszy przed braćmi] rzekłby: "Żałuję tego, co powiedziałem". [Każdy brat zajęty jakąś pracą, choćby nawet zmęczony, powinien we własnej sprawie tak mówić do ekonoma: "Jeśli pozwolisz, powiem opatowi; jeśli nie, to nie powiem", natomiast w sprawie innego brata: "Jeśli podtrzymujesz swe zdanie, to nie zaszkodzi ci, jeśli powiem opatowi". Chodzi o to, żeby zachowywano posłuszeństwo.
     Kto nie odniesie potrzebnej rzeczy do następnego dnia: 6 uderzeń, jeśliby odniósł sam przypomniawszy sobie; a jeśli zapomni i będą tego szukać, 12. Jeśli kto zapomnia zapytać o zadaną pokutę do dnia następnego, 6 uderzeń. Kto szemrze, kto mówi: "Nie zrobię tego, aż mi nakaże opat albo jego zastępca", 3 dni postu. Za niepotrzebny bieg albo podskakiwanie 12 razów. Nie wolno trzymać iunnego brata za rękę.
     Ekonom ma baczyć na uprzejmość wobec przybyszów, zarówno wobec pielgrzymów, jak i pozostałych braci, a wszyscy bracia mają być gotowi do usługiwania im z całą uprzejmością ze względu na Boga. Choćby ekonom nie zauważył albo był nieobecny, pozostali winni wykonać z całą pilnością wszystko, co konieczne, aby pilnować ich rzeczy, aż przekażą wszystko gotowe stróżowi. Gdyby zaś tego zaniedbali, mają ponieść pokutę wedle uznania kapłana.]
     Kto skarcony nie prosi o wybaczenie, ma odbyć pokutę jednego postu. Kto bez zezwolenia odwiedzałby braci w ich celach, ma ponieść taką samą pokutę. Kto po godzinie dziewiątej [bez polecenia albo rozkazu] poszedłby do kuchni, post. Kto by bez pytania wyszedł poza wał, to znaczy poza mur klasztoru, post. Nowicjusze, którym wyznaczono termin, do którego nie wolno im rozmawiać między sobą, gdyby przekroczyli przepis, 3 dni postu. [Wolno im powiedzieć tylko: "Wiesz, że nam nie wolno mówić z tobą"] A gdyby kto kazał uczynić im coś, czego nie wolno, mają odpowiedzieć: "Wiesz, że nam nie wolno" A [gdyby] mimo to podtrzymał polecenie, sam ma być ukarany trzema dniami postu, oni zaś mają powiedzieć tylko: "Robimy, co mówisz, aby zachować cnotę posłuszeństwa". Powinni szczególnie dbać o to , aby jak nie rozmawiają między sobą, tak też nie rozmawiali za pośrednictwem innego brata. Gdyby zaś świadomie popełnili takie wykroczenie, mają pokutować tak samo, jakby rozmawiali ze sobą bezpośrednio.
     Komu upadnie puszka na oleje i nic nie stłucze, poniesie karę 12 uderzeń.

     IX.  Kto wypowiada czcze słowa, będzie ukarany milczeniem przez następne dwie godziny, albo 12 uderzeniami. Bracia odprawiający pokutę, choćby nawet wykonywali ciężką i brudną pracę, niechaj nie myją głów poza [dniem] Pańskim, to znaczy niedzielą, albo co piętnaście dni, albo przy obfitym zaroście, mają stosować się do decyzji przełożonego w tym względzie. [Za zejście z drogi bez pytania albo błogosławieństwa, 6 uderzeń]. Drobniejsze pokuty przy stole ma wyznaczyć przełożony refektarza, jeśliby znał sprawę, ale nie należy wyznaczać wicej niż 25 uderzeń [na raz].
     Bracia odprawiający pokutę albo zasługujący na pokutę psalmów, to znaczy ci, którzy mają odpokutować odśpiewaniem psalmów z powodu marzenia sennego, w zależności od diabelskiego kuszenia albo rodzaju snu, powinni, jeśli zasługują na pokutę psalmów, odśpiewać 30albo 24 psalmy po kolei, albo 15, albo 12 psalmów. Oni, odprawiając pokutę w noc niedzielną albo w czasie pięćdziesiątnicy, klęczą.
     [Jeśli kto powtarzałby braciom polecenie wydane przez opata albo przełożonego, to trzeba zważać, aby młodszy słuchał starszego. Jeśliby jednak słuszne było owo polecenie, powinni pilnie go przestrzegać. Gdyby opat albo starszy ekonom coś polecił, a niższy ekonom polecił coś innego, brat powinien go posłuchać, wskazując jednak po cichu na polecenie innego przełożonego. Wewnątrz klasztoru jednak niechaj nikt poza przełożonym nie wydaje ważniejszego rozkazu.
     Od świtu do nocy jedna zmiana odzieży, a druga na noc; przebierać się mają na osobności. Kto w dzień Pański albo w inne święto usługuje przy kąpieli albo w innej potrzebie, winien odmówić jedną modlitwę przed wyjściem i wejściem. Ma jednak zapytać o pozwolenie. Jeśli wychodzi niedaleko, ma się przeżegnać. Jeśli będzie się żegnał podczas marszu, nie musi zwracać się na wschód. Ktokolwiek udaje się poza dom w pośpiechu i czyni znak krzyża, nie musi zwracać się ku wschodowi. Tak samo ma postąpić spotykając kogoś po drodze, jeśli się spieszy, prosząc o modlitwę i głęboko się skłaniając. W domu, w którym nie ma zwyczaju klękania, obowiązuje jedynie złożenie głębokiego pokłonu.
     Jeśli kto zechce, może w sobotę przygotować ofiarę niedzielną. Po ablucji kapłani powinni się wymieniać, jeśli to możliwe, diakoni natomiast winni wypełniać stosowną posługę przed kazaniem albo po nim.
     Kto by widział nieczysty sen albo by się splamił, albo odprawiał pokutę, powinien stać podczas kazania. Natomiast w czasie wielkich świąt, kiedy słyszą sygnał, aby usiąść, mają usiąść prawie w połowie codziennego kazania. Dalej, wszyscy, którzy słyszą sygnał na synaksę rozpoczynającą zgromadzenie dzienne, mają się umyć przed wejściem do kaplicy, chyba że już wcześniej się umyli. Przełożony i jego zastępca mają rozpoczynać śpiewanie psalmów; nie powinni klękać, lecz tylko się skłonić. Bracia zajmujący wyższe stanowisko mają stać pośrodku kaplicy, a pozostali bracia po ich lewej i prawej stronie, z wyjątkiem celebransa i jego pomocnika. Podczas każdej uroczystości niedzielnej oraz w dniu rozpoczynającym Paschę należy odśpiewać hymn niedzielny. Kto zaczyna zbliżać się do ołtarza, aby przyjąć sakrament, winien trzykrotnie głęboko się skłonić. Nowicjusze, jako niewprawni, oraz wszyscy podobni nie powinni zbliżać się do kielicha, a podczas ofiarowania nikt nie powinien być zmuszany do przyjęcia sakramentu, wyjąwszy konieczną sytuację. Kto w niedzielę albo w inne święto z uwagi na jakieś obowiązki nie był na zgromadzeniu braci zanoszących modlitwy do Pana, winien sam się modlić. Podczas składania ofiary nie należy się zbytnio rozpraszać. Również pokutnik zmuszony do odbycia pielgrzymki i wędrujący z innymi, którzy legalnie spożywają posiłek, z nastaniem godziny trzeciej, jeśli wędrują daleko, ma otrzymać nieco pokarmu w określonej porcji, oraz tam, gdzie zatrzyma się na spoczynek, ma otrzymać to wszystko, czego mu potrzeba.
     Wszyscy razem bracia każdego dnia i każdej nocy w czasie modlitwy powinni na końcu każdego psalmu w czasie modlitwy w spokoju uklęknąć, jeśli zdrowie na to pozwala, i powiedzieć po cichu: Panie, wejrzyj ku wspomożeniu memu, Panie, pośpiesz ku ratunkowi mojemu. Skoro trzykrotnie odmówią ten werset, mają równocześnie powstać z klęczek, wyjąwszy niedzielę i okres od pierwszego dnia świętej Paschy do Pięćdziesiątnicy, kiedy to korząc się umiarkowanie podczas psalmodii, mają się modlić pilnie do Pana bez zginania kolan.

    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz