Hymn o Zmartwychstaniu
Niegdyś tłum niegodziwców skazał Życie na grób, Boga na śmierć, a piekłom wydał Tego, co piekło zniweczył: bo martwy wskrzesza umarłych, umarły słowem wskrzesza umarłych. I straż postawiono przy grobie Temu, co wszechświat skinieniem rozrządza. O głupi, bezbożni; jeśli niezywy, więc czego sie lękać? A jesli żyje, to modlcie się razem z nim wołając: Zmartwychwstał Pan!
Z krzyża Bpga swojego do grobu złożył Józef, Tego, co z suchej studni niegdyś uwolnił Józefa. Widzialnie strzeżono zmarłego, a On, nieśmiertelny, lękiem śmiertelnym napelnił straże. Na grobie złożono kamień i wewnątrz grobu był kamień; straż skamieniała z leku na widok anioła, który siadł na kamieniu i powiedział: Zmartwychwstał Pan.
Sędziowie bezbożnych zeszli się razem na swoje niegodne knowania: "Oto lezy w ziemi Ten, który sprawił, że ziemia zadrżała. Zmarł wszędzie głoszony i wszędzie sławiony, a dzieła Jego całą ziemię zdumiały.. Czuwajcie więc, aby czyny ostatnie nie stały się gorsze od pierwszych; by ciała Jego nie skradli ci, którzy z Nim byli, i by gorliwie nie ogłosili: Zmartwychwstał Pan!
- Żądajmy więc teraz straży - niech Piłat da nam strażników. Bo zywy On czy umarły, lękać się trzeba Jezusa! Za życia szabat rozwiązał, a jesliby teraz zmartwychwstał, to Prawo rozwiąże. Leży umarły - a jednak w Niego ufają: leży związany w przepaskach - a wierzą, że znowu powstanie do życia, wszyscy Jego uczniowie. Trzeciego dnia - mówią - ujrzawszy Mistrza powiemy: Zmartwychwstał Pan!
"Piłacie, ty nami oraz obcymi rządzisz jak trzeba, jesteśmy więc twymi, do ciebie się więc uciekamy, dzięki tobie w narodzie panuje prawo. Blagamy cię, spraw, niech Zmarły nie niszczy praw Bożych!" Cóż szalejecie, bezbożni? Choć Piłat stoi na straży prawa, ileż mocniejszy od niego jest Chrystus! On jest Prawa podstawą i łaską obdarza tych, co wołają: Zmartwychwstał Pan!
"On rzekł do swoich przyjaciół: Po trzech dniach z martwych powstanę, bo nawet zmarły - mowił - śmierć zdepczę swymi stopami. Lękać się nie potrzebujemy, bo to się zdarzyć nie może, lecz przypuszczalnie znajdą się tacy, co zechcą Go wykraść. Wiemy, że nie zmartwychwstanie, bo w Piśmie to stoi: Tchnienie, co raz uleciało, powtórnie już nie powróci, chyba że Bóg by nakazał. Lecz jeśli jest Bogiem, to wtedy powiemy: Zmartwychwstał Pan!"
Gdyto Piłat usłyszał, rzekL do nich: "Śmieszna jest wasza mowa! Któż kradnie zmarłego i jakaż z tego nagroda? Przyjaciel miłuje druha tylko do grobu. Po śmierci natomiast próżne objawy przyjaźni - lezy trup bez ruchu - komuż się przyda tak spoczywający? Gdyście Go pogrzebali, zostawcie Go w spokoju! Nikt Go nie wykradnie i nikt nie zawoła - o ile nie zmartwychwstanie - Zmartwychwstał Pan!
Ja Go ubiczowałem, wyście Go ukrzyżowali, a Józef złożył do grobu - zmarł więc z pewnością. I tak jak umarł na oczach wszystkich, niech na oczach wszystkich powstanie z grobu. Mówicie, że Go ukradną i powiedzą, że powstał z martwych? I może na domiar sprawią, że oczy się staną ślepymi? Jeśli to, o czym mówicie, ujrzymy, wtedy wierząc powiemy: Zmartwychwstał Pan!
Wszystko, co o tym mówicie, bajką się zdaje. Wykradną Go! albo On z martwych powstanie! pierwsze jest kłamstwem a drugie nonsensem zupełnym. Jeśli wam jednak tego potrzeba, to weźcie straże, by strzegły grobowca. Baczcie jednak, by nie zbłądzili powtórnie, i żeby, jak wtedy pod krzyżem: Zaiste, był to Syn Boży, tak teraz przy grobie nie zawołali: Zmartwychwstał Pan"!
Takimi to słowy Piłat do nich przemówił: "Macie straż, idźcie i co wam wygodnie, dziś czyńcie". Piłacie, umyj twój umysł, jak niegdyś ręce, i powiedz: "Niewinny jestem". Może wtedy obraz twej żony napełnił cię lękiem? A cóż uczynisz, gdy usłyszysz glosy na ziemi, glosy na niebie po Zmartwychwstaniu, gdy zawołają: Zmartwychwstał Pan?
Nie sądźcie, że to dzisiejsze zadanie zysku wam nie przyniesie: my wam wynagrodzimy, gdy tylko znój wasz się skończy. Judasz trzydzieści srebrników otrzymał, a wy dostaniecie podwójnie. Bo jak wam rzekliśmy: żywy On czy umarły, drogo kosztuje. Nie chcemy, by znój wasz daremny się stał, by zloto was ominęło, a przeciw wam stanął Chrystus i ci, co wołają: Zmartwychwstał Pan!"
Ta bezbożnych rada natychmiast pobudza strażników; do grobu więc śpieszą. Strzeże armia Chrystusa Pana - żołnierze na zewnątrz grobu. A wewnątrz toczy się walka Chrystusa ze śmiercią. On władzę zdobywa, a śmierć ją traci. On śmierci wyrywa ofiary, a ona woła do swoich podwładnych: "Jestem pobita!" Wołajmy więc: Zmartwychwstał Pan!
Gdy śmierc pokonano, a piekła wzburzył niepokój, mówiły straże: "Co oznacza ten zgiełk? Pierwsze nocne czuwanie - ci, co we wnętrzu, spokojni, drugie - odpoczywają, lecz w ciągu trzeciego sie burzą, płaczą, lecz się radują, żalą się i wraz się weselą. Jedni do drugich: Biada nam, biada wołają, lecz inni wołają do siebie radośnie: Weselmy się, zmartwychwstał Pan!"
W wielkim leku zadrżała ziemia i kamień się zwalił z grobu. Czy właśnie On - który, gdy strzegliśmy krzyża, napełnił nas wielkim lekiem - a teraz wskrzesiwszy Adama sam z martwych powstaje? Wtedy rozerwał skały, teraz kamień odwalił. Tak, to niechybnie Ten, który rozdarł zasłonę i groby otworzył, a teraz natomiast, gdy śpimy, zmartwychwstał Pan!
Powstańmy więc, przyjaciele, i bacznie grób oglądajmy: kamień miejsce swe zmienił, jak się wydaje, bo ziemia zadrżała. Jeśli zmarły jest w grobie, to więcej o tym nie mówmy, lecz jeśli Go nie ma, płaczmy z tymi, co łzy wylewają w otchłani. Niedawno śmierć zapłakała i piekło jęzczało wtedy, gdyśmy się spierali: Któż to jest, co woła: Biada? Kto wolał: Weselmy się i czyje to glosy wołają: Zmartwychwstał Pan!"
"Patrz: wewnątrz nie ma nikogo, lecz ktoś na kamieniu siedzi. Widzę lub tylko się zdaje, a może to złuda? Może noc ciebie zwodzi? Przyjacielu, noc mnie ma zwodzić? Kładź się z nami i śpij, bo duch cię zwodzi. Cisza, uśnijmy! Raczej jednak czuwajmy i patrzmy na wszystkie strony, by nie zastali nas śpiących, gdy przyjdą owi, co chcą Go wykraść. Któż wtedy zawstydzi tych, którzy będą wołali: Zmartwychwstał Pan?"
Noc przeminęła - jesli naprawdę minęła. I oto, co rzekłeś uprzednio, przyjacielu, jest prawdą: Ten, co niedawno umarł, w jasności stoi. Od wewnątrz kamień odwalił, On nas przeraził slowami, bo lękiem napełnia, światło niesie, światło rozsiewa, i sam jest światłością, bo Światła jest synem i Światła sługą, co potwierdzają słowa, które wyrzekł do kobiet: Zmartwychwstał Pan.
Dla nich to dół zasadzki, lecz dla nas nagroda, wstyd dla bezbożnych, lecz nasza chluba; im rana, dla nas życie, bo Pan zmartwychwstał prawdziwie. A jesli strażnicy grobu nagrodę dostaną za swoje milczenie, tym głośniej zawołają kamienie: "Kamień, bez rąk pomocy od skały odcięty, jak niegdyś wyszedł z łona swej Matki, tak teraz wychodzi z grobowca: Zmartwychwstał Pan!"
O Zbawco, wyszedłeś z łona, co męża nie znało, i zostawiłeś Dziewicy znamię dziewictwa; dziś z grobu wyszedłeś zniszczywszy królestwo grobu. A choć w grobie całun Józefa pozostał, to jednak z grobu praojca Józefa wyprowadziłeś. Wyszedł więc Adam, którego Ty wiodłeś, a Ewa, służka Maryi, szła w Twoje ślady. Ciebie więc sławi cała ziemia, hymn zwycięstwa śpiewając: Zmartwychwstał Pan!
Tekst zaczerpnięty z: Antologia Modlitwy Wczesnochrześcijańskiej, Lublin 1993, s.326-329
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz